Zmiana podejścia do pracy
zawodowej stwarza ogromną szansę uwolnienia się od dręczącej nas frustracji
Nie mając regularnego, stałego
zajęcia, często o nim marzymy, gdy jednak mamy jakieś zatrudnienie i stały
rytm obowiązków – niejednokrotnie staje się to dla nas ciężarem. To
jednak, jak przeżywamy swoje codzienne obowiązki i pracę zawodową, zależy
nie tylko od naszych szefów i współpracowników, ale także od naszej
postawy.
Istotne jest by wypracować
takie podejście do naszej pracy i codziennych obowiązków, które z jednej
strony ochroni nas przed poczuciem ciężaru, zmęczenia, znużenia i
zestresowania wykonywanymi czynnościami, a z drugiej strony zwiększy nasza
inwencję twórcza kreatywność i łatwość działania.
Po pierwsze warto przyjrzeć
się ile energii przeznaczamy na martwienie się o obowiązki w pracy, obawianie
się jak je wykonamy, czy tez na wewnętrzne wzbranianie się przed ciężarem
tych obowiązków. Wszystkie te mechanizmy obronne w niczym nie umniejszają
naszych cierpień związanych z pracą. Przeciwnie – w wyniku takiego wewnętrznego
napięcia z jednej strony jesteśmy bardzie podatni na urazy, jesteśmy w pewnym
stopniu przewrażliwieni, a z drugiej – mamy mniej energii na faktyczne
zmaganie się z wyzwaniami. Dlatego warto w tym miejscu przytoczyć bardzo prostą
regułę zen „jeżeli coś robisz – po prostu rób to!”.
Kiedy mamy przed sobą
jakieś sprawy do zrealizowania, to warto po prostu sukcesywnie zacząć je
realizować. Nie musimy zastanawiać się, czy damy rady i jak będzie wyglądał
dokładnie każdy krok. Wiele rzeczy pojawi się w trakcie, wiele rozwiązań
odkryjemy podczas systematycznego realizowania wyzwania. Gdy w pewnym stopniu
zapanujemy nad naszymi lękami i wewnętrznymi oporami, wtedy zmniejszymy nasz
wewnętrzny chaos, poprzez co nasza zdolność do wykonania zadania będzie większa.
Dodatkowo – ponieważ nie zwlekamy bardzo długo z pojęciem prób realizacji
zadania – nasze wewnętrzne napięcie nie będzie narastać.
Ten sam bodziec, który
podczas unikania i obawiania się staje się czynnikiem stresującym – staje
się dla nas czynnikiem stymulującym. Odpowiednia dawka napięcia służy
naszej dobrej formie, wydajności i wydobywa z nas ukryte pokłady energii.
Drugą ważną zasadą
podczas realizacji zadań i wykonywania codziennych obowiązków (zawodowych lub
domowych) jest nauczenie się bycia obecnym w każdym etapie zadania. Nie myślmy
jedynie o celu końcowym, ale także o każdym poszczególnym etapie. Kiedy np.
ucząc się nowego języka potrzebujemy nauczyć się ok. 3000 nowych słówek,
wtedy – mając przed oczami ten odległy cel – możemy poczuć się nieco
przerażeni jego niedostępnością. Jednak, jeżeli każdego poszczególnego
dnia po prostu bawimy się nauką i z przyjemnością przyswajamy ok. 10 słówek,
wtedy po roku nasz cel jest już w dużym stopniu zrealizowany. Podobnie jest z
każdym innym zadaniem. Chińska starożytna myśl (cytat z „Tao Te King”) mówi:
„Mędrzec idąc małymi krokami dokonuje wielkiego dzieła”.
Powinniśmy odkrywać wewnętrzny
sens i radość w samym wykonywaniu poszczególnych czynności, a nie jedynie w
napięciu koncentrować się na wyobrażonym celu i pragnieniu zakończenia
poszczególnej aktywności. Przypuśćmy, że sprzątamy łazienkę i
przecieramy w niej kafelki, lustra, umywalkę itd. Z jednej strony naszym celem
jest doprowadzenie łazienki do jakiegoś estetycznego stanu, o którym mówimy,
że „łazienka jest czysta i posprzątana”. Możemy zatem sprzątając ją,
wykonując poszczególne czynności myśleć o tym, aby wreszcie to sprzątnie
zakończyć (np. „kiedy wreszcie to skończymy i napijemy się kawki”) i aby
łazienka była już czysta. Myśl taka może jednak nas niepotrzebnie napinać
i w efekcie odciągać od tego, co robimy. Możemy nie zauważać dokładnie
wszystkich etapów. W napięciu i złości możemy już nie dostrzegać, które
kafelki przetarliśmy niedokładnie. Z drugiej jednak strony możemy podejść
do zadania inaczej. Wiedząc, że naszym końcowym celem jest posprzątanie łazienki
– możemy być obecni w każdym konkretnym etapie działania. Nie tylko bowiem
efekt końcowy może dawać nam jakąś satysfakcję – także samo działanie
(w tym przypadku – przecieranie kafelek itp.) może być źródłem
satysfakcji i celem samym w sobie. Każda czynność, w której potrafimy poczuć
samego siebie i po prostu w niej być – jest doskonałym źródłem naszej
satysfakcji i radości. Nie ma sensu tworzenie sobie sztucznych i niepotrzebnych
ograniczeń w rodzaju „granie w tenisa jest bardzo przyjemne, a przecieranie
kafelek jest nieznośne”. W obu przypadkach satysfakcja i radość z działania
zależy od naszej postawy.
Podejście, kiedy po prostu
jesteś obecny w każdej wykonywanej przez ciebie czynności, z jednej strony
wynosi cię jakby ponad przykre stresy i napięcia często pojawiające się w
relacjach międzyludzkich (niestety w pracy wychodzą niedobory i niedociągnięcia
w obszarze dojrzałości wewnętrznej pracowników), a jednocześnie ułatwia
tworzenie atmosfery wzajemnego zrozumienia i dobrych kontaktów
interpersonalnych.
Ćwiczenie. Bycie
naturalnie obecnym w czynności, którą właśnie wykonujemy
- Podczas
wykonywania jakiejkolwiek zawodowej, czy innej codziennej aktywności,
po prostu bądź w niej obecny.
- Nie
myśl jedynie o celu końcowym i o tym, kiedy wreszcie zakończysz tę
czynność, ale – robiąc naturalnie to, co robisz w tym właśnie
momencie – niejako „delektuj się” wykonywana czynnością.
- Nie
rozpraszaj się niepotrzebnie na obawy, czy uda ci się dane
zadanie/czynność wykonać prawidłowo, ani też na roztrząsanie,
jak inni ocenią twe dzieło. Robiąc naturalnie to, co robisz,
dajesz sobie największe szanse – prawdziwe dzieła powstają w
spontaniczności i w kontakcie ze swoją kreatywnością. Wykonujesz
wtedy swoje zadanie w sposób optymalny, na jaki cię w tym momencie
stać. Z czasem zaś, jeśli będziesz daną czynność powtarzał
– nabierzesz w tym wprawy i swobody.
- Dostrzegając
radość w poszczególnych wykonywanych czynnościach i będąc w
tej czynności obecnym, wydobędziesz z siebie więcej energii i
przyjdzie ci to łatwiej. Mając więcej energii i nie rozpraszając
się na drugorzędne i przypadkowe myśli (np. „czy ktoś
mnie nie wyśmieje” itp.) jednocześnie łatwiej zrealizujesz cel
końcowy.
- Gdy
nie myślisz nerwowo o chęci jak najszybszego zakończenia czynności
– czas minie ci znacznie szybciej. By być w optymalnej formie:
kiedy pracujesz – po prostu pracuj, kiedy odpoczywasz – po
prostu odpoczywaj.
|
za:
"Głęboka terapia poprzez miłość"
|