Frustracja w pracy

STRONA GŁÓWNA
EBOOKIdla UCZNIÓWBIZNESOWEPRACAdla MĘŻCZYZNdla KOBIET
GIFy TAPETY HUMOR MUZYKAPORADY

 

Zmiana podejścia do pracy zawodowej stwarza ogromną szansę uwolnienia się od dręczącej nas frustracji

 

Nie mając regularnego, stałego zajęcia, często o nim marzymy, gdy jednak mamy jakieś zatrudnienie i stały rytm obowiązków – niejednokrotnie staje się to dla nas ciężarem. To jednak, jak przeżywamy swoje codzienne obowiązki i pracę zawodową, zależy nie tylko od naszych szefów i współpracowników, ale także od naszej postawy.

Istotne jest by wypracować takie podejście do naszej pracy i codziennych obowiązków, które z jednej strony ochroni nas przed poczuciem ciężaru, zmęczenia, znużenia i zestresowania wykonywanymi czynnościami, a z drugiej strony zwiększy nasza inwencję twórcza kreatywność i łatwość działania.

 

Po pierwsze warto przyjrzeć się ile energii przeznaczamy na martwienie się o obowiązki w pracy, obawianie się jak je wykonamy, czy tez na wewnętrzne wzbranianie się przed ciężarem tych obowiązków. Wszystkie te mechanizmy obronne w niczym nie umniejszają naszych cierpień związanych z pracą. Przeciwnie – w wyniku takiego wewnętrznego napięcia z jednej strony jesteśmy bardzie podatni na urazy, jesteśmy w pewnym stopniu przewrażliwieni, a z drugiej – mamy mniej energii na faktyczne zmaganie się z wyzwaniami. Dlatego warto w tym miejscu przytoczyć bardzo prostą regułę zen „jeżeli coś robisz – po prostu rób to!”.

Kiedy mamy przed sobą jakieś sprawy do zrealizowania, to warto po prostu sukcesywnie zacząć je realizować. Nie musimy zastanawiać się, czy damy rady i jak będzie wyglądał dokładnie każdy krok. Wiele rzeczy pojawi się w trakcie, wiele rozwiązań odkryjemy podczas systematycznego realizowania wyzwania. Gdy w pewnym stopniu zapanujemy nad naszymi lękami i wewnętrznymi oporami, wtedy zmniejszymy nasz wewnętrzny chaos, poprzez co nasza zdolność do wykonania zadania będzie większa. Dodatkowo – ponieważ nie zwlekamy bardzo długo z pojęciem prób realizacji zadania – nasze wewnętrzne napięcie nie będzie narastać.

Ten sam bodziec, który podczas unikania i obawiania się staje się czynnikiem stresującym – staje się dla nas czynnikiem stymulującym. Odpowiednia dawka napięcia służy naszej dobrej formie, wydajności i wydobywa z nas ukryte pokłady energii.

 

Drugą ważną zasadą podczas realizacji zadań i wykonywania codziennych obowiązków (zawodowych lub domowych) jest nauczenie się bycia obecnym w każdym etapie zadania. Nie myślmy jedynie o celu końcowym, ale także o każdym poszczególnym etapie. Kiedy np. ucząc się nowego języka potrzebujemy nauczyć się ok. 3000 nowych słówek, wtedy – mając przed oczami ten odległy cel – możemy poczuć się nieco przerażeni jego niedostępnością. Jednak, jeżeli każdego poszczególnego dnia po prostu bawimy się nauką i z przyjemnością przyswajamy ok. 10 słówek, wtedy po roku nasz cel jest już w dużym stopniu zrealizowany. Podobnie jest z każdym innym zadaniem. Chińska starożytna myśl (cytat z „Tao Te King”) mówi: „Mędrzec idąc małymi krokami dokonuje wielkiego dzieła”.

Powinniśmy odkrywać wewnętrzny sens i radość w samym wykonywaniu poszczególnych czynności, a nie jedynie w napięciu koncentrować się na wyobrażonym celu i pragnieniu zakończenia poszczególnej aktywności. Przypuśćmy, że sprzątamy łazienkę i przecieramy w niej kafelki, lustra, umywalkę itd. Z jednej strony naszym celem jest doprowadzenie łazienki do jakiegoś estetycznego stanu, o którym mówimy, że „łazienka jest czysta i posprzątana”. Możemy zatem sprzątając ją, wykonując poszczególne czynności myśleć o tym, aby wreszcie to sprzątnie zakończyć (np. „kiedy wreszcie to skończymy i napijemy się kawki”) i aby łazienka była już czysta. Myśl taka może jednak nas niepotrzebnie napinać i w efekcie odciągać od tego, co robimy. Możemy nie zauważać dokładnie wszystkich etapów. W napięciu i złości możemy już nie dostrzegać, które kafelki przetarliśmy niedokładnie. Z drugiej jednak strony możemy podejść do zadania inaczej. Wiedząc, że naszym końcowym celem jest posprzątanie łazienki – możemy być obecni w każdym konkretnym etapie działania. Nie tylko bowiem efekt końcowy może dawać nam jakąś satysfakcję – także samo działanie (w tym przypadku – przecieranie kafelek itp.) może być źródłem satysfakcji i celem samym w sobie. Każda czynność, w której potrafimy poczuć samego siebie i po prostu w niej być – jest doskonałym źródłem naszej satysfakcji i radości. Nie ma sensu tworzenie sobie sztucznych i niepotrzebnych ograniczeń w rodzaju „granie w tenisa jest bardzo przyjemne, a przecieranie kafelek jest nieznośne”. W obu przypadkach satysfakcja i radość z działania zależy od naszej postawy.

Podejście, kiedy po prostu jesteś obecny w każdej wykonywanej przez ciebie czynności, z jednej strony wynosi cię jakby ponad przykre stresy i napięcia często pojawiające się w relacjach międzyludzkich (niestety w pracy wychodzą niedobory i niedociągnięcia w obszarze dojrzałości wewnętrznej pracowników), a jednocześnie ułatwia tworzenie atmosfery wzajemnego zrozumienia i dobrych kontaktów interpersonalnych.

 

Ćwiczenie. Bycie naturalnie obecnym w czynności, którą właśnie wykonujemy            

  • Podczas wykonywania jakiejkolwiek zawodowej, czy innej codziennej aktywności, po prostu bądź w niej obecny.

  • Nie myśl jedynie o celu końcowym i o tym, kiedy wreszcie zakończysz tę czynność, ale – robiąc naturalnie to, co robisz w tym właśnie momencie – niejako „delektuj się” wykonywana czynnością.

  • Nie rozpraszaj się niepotrzebnie na obawy, czy uda ci się dane zadanie/czynność wykonać prawidłowo, ani też na roztrząsanie, jak inni ocenią twe dzieło. Robiąc naturalnie to, co robisz, dajesz sobie największe szanse – prawdziwe dzieła powstają w spontaniczności i w kontakcie ze swoją kreatywnością. Wykonujesz wtedy swoje zadanie w sposób optymalny, na jaki cię w tym momencie stać. Z czasem zaś, jeśli będziesz daną czynność powtarzał – nabierzesz w tym wprawy i swobody.

  • Dostrzegając radość w poszczególnych wykonywanych czynnościach i będąc w tej czynności obecnym, wydobędziesz z siebie więcej energii i przyjdzie ci to łatwiej. Mając więcej energii i nie rozpraszając się na drugorzędne i przypadkowe myśli (np. „czy ktoś mnie nie wyśmieje” itp.) jednocześnie łatwiej zrealizujesz cel końcowy.

  • Gdy nie myślisz nerwowo o chęci jak najszybszego zakończenia czynności – czas minie ci znacznie szybciej. By być w optymalnej formie: kiedy pracujesz – po prostu pracuj, kiedy odpoczywasz – po prostu odpoczywaj.

 

za:  "Głęboka terapia poprzez miłość"



 

 powrót do góry strony

 powrót do STRONY GŁÓWNEJ

powrót do działu 

 

 

 

    

 

Free Web Hosting